5/02/2015

Nawiedzony Podcast #27 Pyrkon Grozy


W dwudziestym siódmym Nawiedzonym Podcaście zaprezentowane zostaną wyniki badań kwestionariuszowych przeprowadzonych na grupie respondentów wybranych w oparciu o algorytm deterministyczny. Analiza jakościowa dotyczących imprezy popularnonaukowej kwestionariuszy wypełnionych przez próbę nie do końca reprezentatywną pozwoli Szymasowi wyartykułować, jak wygląda Pyrkon widziany oczami fanów szeroko pojętej grozy, sformułować listę jego wad i zalet, dokonać ewaluacji własnych wystąpień oraz popitolić o cosplay'u, śmierdzących ręcznikach i konwentowych rytuałach.

10 komentarzy:

  1. Fajnie wyszło to podsumowanie. I powiem Ci, że zgadzam się z Tobą, że nasze punkty można było zrobić lepiej (choć i tak myślę, że daliśmy radę :p no może poza autopromocją, bo tu naprawdę daliśmy ciała - tłumaczmy sobie, że to przez skromność). Na szczęście niektórych rzeczy (jak np. brak pewnego slajdu) słuchacze nie wyłapali, no i pierwszy raz jest tylko raz. W przyszłości (a ja nabrałem ochoty na więcej ;) ) będzie lepiej i doświadczenie zaprocentuje. Co do tego co mówisz o panelu to jeszcze go nie przesłuchałem, a niewiele z niego pamiętam (stres, szczególnie, że zaraz na początku dużo ludzi się ewakuowało). Choć mi się wydaje, że w przypadku takich horrorowych paneli jest dość trudno znaleźć punkt ciężkości pomiędzy luźną rozmową, a czymś bardziej konkretnym. Rozmawiało się nam dobrze, więc teraz tylko dopracować formułę i awansujemy z "fajnie", na "znakomicie".


    Co do innych punktów to przede wszystkim dziękuję wszystkim za ciepłe słowa pod adresem mojej prelekcji :) Mam nadzieję, że to nie jest - cytując "fandomowe i przyjacielskie poklepywanie po plecach". No i szkoda, że na Elin nie trafiłem, bo chętnie bym poznał pierwszy żeński głos Nawiedzonego Podcastu! A teraz czekam z niecierpliwością na meta podcast. To będzie ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozwaliła mnie informacja o wproszeniu się Korwina na imprezę. Ależ ci politycy mają tupet! Nieprawdopodobne. Siedzę trochę w polityce, obserwuję ją, chyba co nieco nawet z niej kumam, ale takie sytuacje jakoś nie przestają mnie zadziwiać.


    Mały wtręt odnośnie karpiowego. Ty się śmiejesz, że jakaś nauczycielka posądziła Cię, że poprzez horrory załatwiasz jakieś traumy, ale w moim przypadku dokładnie tak było. Kiedy miałem 13 lat, bardzo głęboko przeżyłem śmierć bliskiej osoby, i to pchnęło mnie do interesowania się duchami, niesamowitością, a w końcu również horrorem.


    Więc jak teraz ktoś zacznie snuć teorie, że groza jest formą oswajania ciężkich doświadczeń, możesz się powołać na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli ta korwiniada odbyła się za wiedzą i zgodą organizatorów, to ja bym to zapisał im na zdecydowany minus. Może nawet większy niż podlizywanie się sponsorom. Nie w sensie, że polityk nie może mieć prywatnych pasji, ale raz - tak jak sam mówiłeś - Korwin całą imprezę miał prawdopodobnie w dupie i chciał się tylko lansować, a dwa - postępowanie tych jego goryli było po prostu haniebne. To przecież nie konwencja wyborcza, a gospodarzami byliście tam wy, a nie imć Krul.


    Wszelkie "meta" uwielbiam nieprzytomnie, więc na przyszłą sobotę czekam niecierpliwie :) Choć raczej ciężko Ci będzie pobić Mando z ostatniej audycji rocznicowej RSK :)


    Mnie osobiście cholernie interesuje, czy ten obłąkańczy śmiecho-płacz z czołówki to Ty, czy skądś to ściągnąłeś. Jest prześwietny!

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest minus, ale ciężko winić kogoś poza samym Korwinem. Orgowie tłumaczą, że musieli go wpuścić oraz że chcieli się go jak najszybciej pozbyć, uniknąć ewentualnej burdy. Sytuacja była dość patowa.

    Heh, to mnie zaskakujecie :) Podświadomie trochę się obawiałem, że ludzie po zajawce pomyślą "Boże, co mnie obchodzi to, jak mu się to nagrywa, od kiedy i w jaki sposób to robi, co o tym myśli... niech lepiej omówi jakiś dobry film, zamiast pitolić bez sensu", a tu wraz z Jerrym piszecie, że czekacie na meta... :) Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie :) A, i nie muszę teraz bić rocznicówki Mando. Pobiję ją za trzy i pół roku ^^

    Spoko, mogę za tydzień wspomnieć i o tym dźwięku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł z tym czytaniem notek od znanych podcasterów :) W sumie ZERO MONTOWANIA :D Od teraz trzeba tak zacząć robić cały podcasting! ;P


    Szkoda że mnie nie było na Pyrkonie, choć mnie męczą te momenty tego typu imprez gdzie stoję i czekam i nie mam nic do zrobienia. Najpierw kolejki, potem czekanie na jakiś wykład itd itd. Nie znam nikogo i zaś nie wiem co robić. i tak trai się sporo czasu.


    A co do nieśmiałości to myślę, że mnie nie przebijesz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. "Może naprawdę ściągniemy Skurę, by nam tę autopromocję "ogarnął" :P Choć boję się, że kazałby nam wszystkim występować w koszulkach żTV ;) A tak na serio... wiadomo, z każdym nowym punktem programu będzie lepiej :)"

    Mam dla ciebie jeszcze gorszą wiadomość: dzisiaj jadąc autem godzinę, słuchałem podcastu i WPADŁEM na pomysł jaki za rok mógłbym zrealizować na Pyrkonie łączący żTV, horror i fantasy. I żeby zrobić to z przytupem to potrzebuję (oprócz prelekcji) gumowego noża, sztucznej krwi, ubrania dla jednego pomocnika, który odegra ofiarę, a następnie zombi, 2 ludzi, którzy wyniosą trupa. Wstępnie wytypowałem Szymas zagra ofiarę, a Mando i Jerry go wyniosą. Choć zastanawiam się czy lepiej ofiary nie zagra Mando - biorąc pod uwagę, że później powininen powrócić na salę jako Zombie i mnie ugryźć i zarazić.
    :]
    Mówię poważnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie - dajcie sobie spokoj z tymi "rocznicówkami" - już to ośmieszyłem w "SPECIALU NA ZERO SUBÓW" :) i zabierzcie się za nagranie omówienia jakiegośdobrego filmu :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesłuchałem. Zacząłem pisać komentarz. Pisałem, pisałem i zaczęła wychodzić mi z tego duża relacja a jeszcze miałem naście wypunktowanych, luźno rzuconych pojęć i tak se stwierdziłem, że bez sensu. Toć ja się w zasadzie ze wszystkim zgadzam co tu powiedzieliście :-)


    PS. Ja stanąłem jak człowiek w malutkiej kolejce dla prelegentów i stałem może 2-3 minuty. A przyjechałem maksymalnie godzinkę po was :-)


    PS2. Kurde nie wiedziałem, że informator był do kupienia. Mój kumpel był na Pyrkonie tylko w sobotę wieczorem a kupił pełną akredytację po to by mieć cały zestaw :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Minusem był jeszcze brak stoiska Multiversum, które zresztą w piątek zrobiło u siebie wyprzedaż, którą odwiedziło sporo osób. Nie wiem dlaczego organizatorzy się nie dogadali, ale jednak salka Multiversum to był mocny punktu zeszłorocznej edycji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie nie pamiętałem, czy Multiversum było rok temu, czy nie. Ale racja, to spory minus

    OdpowiedzUsuń